Wednesday 23 July 2014

Czy warto kupowac blyszczyk z wyzszej polki? Lancome LIP LOVER

Zawsze zastanawialam sie czy jest sens kupowac drozsze blyszczyki i czy ich cena nie jest specjalnie zawyzona- co takiego wspanialego moze byc w blyszczyku za 100 czy 200 zlotych?
Wszak blyszczyk to tylko blyszczyk, zaraz sie zmyje i bedzie po zabawie, ale jednak blyszczyki nadal mnie kusily na sklepowych polkach. Piekne kolory, cudowne opakowania mrugaly do mnie i zachecaly do zakupu- dlugo bylam nie wzruszona i pozostawalam przy kupnie blyszczykow z firmy bourjous za okolo 40 zlotych, albo jeszcze taniej w promocji- ktore swoja droga bardzo lubie.
Jednak kiedy przy ostatatniej wizycie w drogerii maz zaproponowal mi prezent bez gornej polki cenowej w ramach gratulacji za pewien maly sukces w moim zyciu, chodzac miedzy polkami przymierzalam sie do zakupu chyba wszytkiego- moze tusz...nie, mam jeszcze, puder...nie mam jeszcze, szminka...nie,zaden kolor mi sie nie podoba to moze lakier... mam wszystkie kolory... Chcialam cos czego na pewno sobie bym w zyciu nie kupila bo zal by mi bylo pieniedzy, wtedy zwrocilam uwage na nowa serie blyszczykow z lubianej przeze mnie firmy Lancome.

Blyszczyk do tanich nie nalezy, bo jego cena wynosi okolo 25 euro za 45 gram produktu, zapakowany jest w srebrne opakowanie z okienkiem przez ktory widac kolor i gadzecikiem, ktory sluzy do otwierania pudelka- jest bardzo urokliwe, chociaz widzialam w swoim zyciu ladniejsze opakowania...


Blyszczyk ma bardzo wygodny aplikator, ktory jest owalny i nakladanie nim blyszczyka to czysta przyjemnosc- kolor jest intensywny i wystarczy jedno pociagniecie, aby pokryc usta wspanialym kolorem. Ja wybralam odcien ROSE DES NYMPHES, ktory jest intensywnym rozem, chociaz na ustach nie wydaje sie byc ani troche za ciemny czy za jasny. Jest po prostu IDEALNY.


Jego struktura nie jest, ani zbyt leista, a co wazniejsze nie klei sie do wlosow czy ust- natomiast po aplikacji mozna poczuc przyjemne nawilzenie. Kolor utrzymuje sie pare godzin, ile dokladnie tego nie jestem w stanie sprawdzic, bo co chwile cos jem... Jednak wydaje mi sie, ze trwalosc nie jest mocna strona produktu, co mi zupelnie nie przeszkadza, gdyz lubie co chwile malowac usta- natomiast blyszczyki maja to do siebie, ze ich trwalosc jest mniejsza niz szminek.
Ja przepadlam i zakochalam sie w tym blyszczyku! Z checia zaopatrzylabym sie w inny kolor lub wyprobowala inne blyszczyki Lancome, ale to nastapi dopiero po wykonczeniu tego pana. Jego niewatpliwym minusem jest wysoka cena, ktora zniecheca do kupna, ale w tym przypadku jakosc idzie w parze z cena.


PLUSY:
-wysoka jakosc,
-intensywny kolor,
-wygodna aplikacja,
-przyjemne nawilzenie,
- wygodne opakowanie i uchwyt,
-duzy wybor kolorw z tej serii.

MINUSY:
-cena,
-krotka wytrzymalosc, jak to bywa w przypadku blyszczykow.



W Hiszpanii Sephora porzucila swoja taktyke szalonych cen i przecenila niektore produkty- wiele z nich bylo w calkiem atrakcyjnej cenie i ja skusilam sie na: 


Ale o tym opowiem wam w pozniejszych postach...

A wy uzywacie jakis drozszych blyszczykow? 
Koniecznie podzielcie sie ze mna w komentarzach, ktore blyszczyki polecacie.
Pozdrawiam,
Justa

8 comments:

  1. Bardzo ładny kolor tego błyszczyka, też miałam jakiś z tej serii, ale nie lubiłam go (generalnie nie przepadam za błyszczykami), więc się pozbyłam. Tak gwoli ścisłości marka nazywa się Lancome, a nie Lacome:)

    ReplyDelete
  2. Kolor przepiękny :) ale cena trochę odstrasza, wolałabym kupić za taką kasę dobry podkład...

    ReplyDelete
  3. Piękny kolorek! Mogłabym się z nim polubić.. choć z marką Lancome jakoś nie jest mi po drodze.. Wolę inne ;)

    ReplyDelete
  4. bardzo lubię takie odcienie ! nie znam tych błyszczyków ale pomacam sobie w perfumerii :)

    ReplyDelete
  5. Kolor jest śliczny! Dumałam nad tymi błyszczykami jednak w końcu sobie odpuściłam.

    ReplyDelete
  6. Kolor piękny, ale ja i tak błyszczyków nie używam, więc choćby nawet był tańszy to bym go nie kupiła

    ReplyDelete